Austin-Sparks.net

Codziennie otwarte okna

„Najlepsze, na co mogę mieć nadzieję, to to, że właśnie otworzyło się okno i gdy patrzysz przez nie, widzisz jedną rzecz – jak wyższy jest Jezus Chrystus od wszystkiego innego!”
T. Austin-Sparks

25 SIERPNIA


„Stworzenie zostało poddane znikomości, nie z własnej woli” (Rzm. 8:20).

Wydaje się, że zdaniem, które może służyć jako okno z widokiem na to, co mamy na myśli, które ma największy potencjał, jest: „Przekleństwo Dotyku Ziemi”. Zrozumieć znaczenie trzech ostatnich słów to pojąć ogromną część historii: duchowo… w czasie… Natura i cechy tego przekleństwa, jak Biblia ukazuje wszędzie, to: frustracja, zniszczenie, krzyżowanie planów, zamieszanie, niezadowolenie, rozgoryczenie, odłączenie, poronienie, ból, załamanie i zawsze przegrane zmagania z rozpaczą i śmiercią… Dlaczego tak jest, że mnóstwo z tych rzeczy, które wspaniale służyły celowi Bożemu, ostatecznie upadło, złamało się, a jedyne co pozostało to odrobina przeszłości, której można się trzymać? Dlaczego tak jest, że sam Pan nie ominął tego i nie zachował nietkniętych narzędzi i naczyń, których używał? Dlaczego tak jest, że za tym wszystkim, za tymi rzeczami, które zazdrosne były o ostateczną pozycję biblijnej prawdy, idzie podział za podziałem? Odpowiedź jest tylko jedna: dotyk ziemi.

Gdzieś, w jakiś sposób, nastąpił ten rujnujący kontakt. Został wykonany jakiś gest w stronę ziemi. Człowiek położył swoją rękę na niebieskich rzeczach i próbował sprowadzić je na ziemię. Mogła to być złożona natura „nowotestamentowego kościoła”. Pewne rzeczy, które zostały przemyślane, zarządzone i wykonane, aby były zgodne z zapisami Nowego Testamentu; jakiś szczególny nakaz, technika i konstrukcja; zostało to sprowadzone razem do kreda, do formy postępowania, uczyniono z nich „podstawę”, formę i standard, 'konstytucję’ ciała, instytucji, społeczności; ludzie (umysłem i ręką) zdefiniowali, poddali kontroli i uchwycili. Wyrok historii jest taki: Bóg nie zaangażuje Siebie w żadnej z tych rzeczy… Apostołowie nie mieli żadnego „Błękitnego Planu” budowy nowotestamentowych kościołów, który zabierali wszędzie, dokąd się udawali. Skutkiem ich pracy był kryzys, punkt kulminacyjny starego stworzenia i dekret nowego. To, co szło za przekazem i poznaniem było organiczne, nie zorganizowane; spontaniczne, nie wymuszone; Życie, nie legalność; i – przede wszystkim – niebiańskość, a nie ziemskość. Dopiero wtedy, gdy człowiek ściągnął te rzeczy na ziemię, poszło źle… Och, ten dotyk ziemi! Jakże jest śmiertelny! Kiedy lud Pański zrozumie podstawowe znaczenie swojej jedności z Chrystusem w Niebie!




T. Austin-Sparks z: The Curse of the Earth Touch

Chcesz dowiedzieć się więcej o „Codziennie otwarte okna”?

Zgodnie z życzeniem T. Austina-Sparksa, aby to, co zostało dobrowolnie otrzymane, było dobrowolnie rozdawane, a nie sprzedawane dla zysku, i aby jego przesłania były powielane słowo w słowo, prosimy, jeśli zdecydujesz się podzielić tymi przesłaniami z innymi, prosimy o uszanowanie jego życzenia i zaoferuj je dobrowolnie - bez jakichkolwiek zmian, bez żadnych opłat (z wyjątkiem niezbędnych kosztów dystrybucji) i z załączonym oświadczeniem.